Na zaproszenie Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego, niżej podpisany, w towarzystwie pracowników ww. organizacji i ważnych osób życia publicznego – m.in. Burmistrza Janowa Lubelskiego Krzysztofa Kołtysia, Starosty Powiatu Włodawskiego Mariusza Zańko i Dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego, jednocześnie Sekretarza Stowarzyszenia Józefowska Kawaleria Rowerowa Tadeusza Grabowskiego, miał okazję, w ciągu czterech dni, 14-17 maja, poznać tajniki Holendrów w budowaniu dróg rowerowych w prowincji Gelderland oraz know-how ich polityki mobilności, która doprowadziła do tego, że Holendrzy z samochodów przesiedli się na rowery.
Wizyta była zorganizowana w ramach projektu „By bike from Gelderland to Lubelskie”. Podczas spotkań z przedstawicielami samorządu ww. prowincji i wykładów na temat polityki mobilności oraz wycieczek rowerowych prezentujących w praktyczny sposób wiedzę na powyższy temat, odnotowano, co następuje:
Gelderland – 2,1 mln mieszkańców – największa i podobno najpiękniejsza prowincja (nasze województwo) Holandii – składa się z pięciu regionów (coś na podobieństwo powiatów) w tym Achterhoek, o którym będzie mowa w dalszej części sprawozdania.
W Holandii znajduje się 12 prowincji, w których podejmuje się działania, by zwiększyć mobilność w miastach, dążąc do zmniejszenia liczby samochodów poprzez m.in. wysokie opłaty parkingowe, np. 50 euro w Amsterdamie za dzień parkingu, w mniejszych miastach 23 euro. Holandia rozwinęła i stale rozwija transport publiczny – pociągi, autobusy i drogi rowerowe, umożliwiając szybkie i bezpieczne przemieszczanie się. Trzeba dodać, że komunikacja publiczna nie jest tania. Przejazd z lotniska w Eindhoven do centrum Arnhem – 89 km, kosztował 27 euro, przy czym jeden bilet wystarczył, by podróżować autobusem podmiejskim i pociągiem.
Polityka rowerowa określona jest w dokumencie poświęconym mobilności prowincji.
Najważniejsze jej cele:
• „czysty”, bezpieczny, wygodny transport i łatwa jego dostępność,
• dążenie do wzrostu udziału w nim rowerów,
• rozbudowa sieci tras rowerowych, w szczególności tras głównych o największym natężeniu ruchu – drogi rowerowe o szerokości 4 metrów.
Ciekawostki z zakresu polityki rowerowej:
przy budowie nowych dróg dla samochodów lub ich remontu jest wymóg budowy obok nich dróg rowerowych,
w przypadku kolizji samochodu z rowerem „z automatu” przyznawana jest przynajmniej współwina kierowcy samochodu, co ma wymusić na kierowcach rozważną jazdę w stosunku do rowerzystów,
uchwałą prowincji Gelderland przyjęto dopłaty do zakupu rowerów (wszelkich) 900 euro oraz dopłaty do wynagrodzenia 23 eurocenty za km przejechany do pracy na rowerze lub przebyty pieszo,
dążenie do redukcji parkingów, by odzyskać przestrzeń publiczną celem podniesienia komfortu życia mieszkańców, budując np. miejsca rekreacji i poprawiając ich estetykę,,
jest zakaz poruszania się po drogach dla rowerów i dla samochodów hulajnogami elektrycznymi, chociaż dopuszcza się jazdę skuterami do prędkości 25 km/h,
świetnie rozwinięty transport publiczny wyeliminował w znacznym stopniu z rynku taksówki, które się widzi bardzo rzadko,
średnio każdy Holender przejeżdża 1 000 km rocznie,
mieszkańcy regionu Gelderland są obłożeni podatkiem na budowę i utrzymanie dróg,
budowanie przy stacjach kolejowych funkcjonalnych parkingów dla rowerów, które potrafią pomieścić ich tysiące – przykład Arnhem,
W prowincji Gelderland zatrudnionych jest w turystyce 17 tys. osób.
Region Achterhoek, który odwiedziliśmy trzeciego dnia pobytu, należy do prowincji Gelderland. 11 gmin wchodzi w jego skład i zajmuje obszar 1 450 km2. Mieszka tu 400 tys. osób. W zeszłym roku zanotowano 4 mln noclegów, z tego 72% to Holendrzy, 20% Niemcy, pozostali 8%.
Rekreacja i turystyka jest odrębną dziedziną w stosunku do organizacji dróg rowerowych i finansowana jest z innych źródeł niż budowa i utrzymanie dróg.
Pierwsze drogi rowerowe z oznakowaniem budowano w Holandii już w 1914 r. Totalną politykę rowerową wymusiła sytuacja, gdy nadmierny ruch samochodowy powodował, że codziennie w wypadkach samochodowych ginęło 10 osób. Były to lata siedemdziesiąte ub. wieku.
W Holandii stosuje się system węzłów rowerowych. Trasy są numerowane i jeździ się od numeru do numeru trasy. Jest tabliczka z numerem głównego węzła i informacja do którego węzła można dojechać. Najczęściej stosuje się system jazdy po okręgu – średnia długość ścieżki to 25 km. Sieć ścieżek liczy 1800 km, na których znajduje się 8 000 tabliczek i 450 paneli dla węzłów rowerowych. Najdłuższa trasa liczy 380 km i nazywa się „Oda do krajobrazu”.
Oznaczenie czerwone ścieżki kieruje jej użytkowników do kolejnych miejscowości i charakteryzuje drogi główne o dużym natężeniu ruchu, wykorzystywane w dużej mierze, by szybko dojechać do pracy. Zielone oznakowanie dotyczy ścieżek rekreacyjnych, na których panuje zasada „slow”.
Są też 2 rodzaje tablic – duże na wysokich słupkach w obszarze zabudowanym i małe poza obszarem zabudowanym. Szlaki tematyczne mają swoje odrębne oznakowanie. Osoby zajmujące się marketingiem tras rowerowych i osoby zarządzające trasami i ich konserwacją ściśle ze sobą współpracują.
Finansowanie pochodzi od gminy, prowincji i 400 przedsiębiorców, którzy pośrednio czerpią korzyści z rozwoju turystyki rowerowej i systemowego wykorzystania dróg rowerowych.
Trzeba zauważyć, że nie da się literalnie powielać w Polsce wzorców Holenderskich,
ze względu na wielokrotnie mniejszą gęstość zaludnienia i ośmiokrotnie większą powierzchnię naszego kraju, tym nie mniej nad wieloma aspektami powinniśmy się zastanowić i próbować dostosować do polskich warunków, np.:
zwiększyć odpowiedzialność kierowców samochodów przy kolizji z rowerzystą,
dostosować przepisy, by budowa drogi rowerowej nie wymagała realizacji zbyt wielu wątpliwych uwarunkowań - jak to się dzieje obecnie,
budować drogi rowerowe wzdłuż budowanych czy remontowanych dróg dla samochodów,
zachęcać do korzystania z rowerów w drodze do pracy, stosując bonusy jak w Holandii – kilkadziesiąt groszy za przejechany km i dopłatę do zakupu roweru,
rozwijać sprawnie działający transport publiczny, „czysty”, wygodny i łatwo dostępny dla każdego,
usunąć z przestrzeni publicznej hulajnogi, które nie przyczyniają się do podniesienia kondycji fizycznej a stanowią podwyższone zagrożenie na drodze zarówno dla uczestników ruchu jak i samego użytkownika,
a porzucane – byle gdzie, zakłócają estetyczny ład,
redukować w miastach ilość samochodów poprzez zmniejszanie liczby parkingów, na korzyść organizacji przestrzeni publicznej oraz podnosząc opłaty parkingowe,
współpracować na szczeblu międzygminnym, powiatowym i wojewódzkim, wymieniając doświadczenia i pomysły, by nastąpił szybki rozwój w zakresie turystyki rowerowej oraz tzw. mobilności.
Na koniec pobytu, uczestnicy delegacji odwiedzili cmentarz wojenny w Arnhem-Oosterbeck, na którym znajdują się m.in. groby 93 polskich żołnierzy, poległych w operacji „Market Garden” – wrzesień 1944 r., walcząc za „Naszą i Waszą Wolność”.
W księdze pamiątkowej cmentarza zostawiliśmy wpis, który pochodzi z wiersza Mieczysława Romanowskiego, poety powstańca 1863 r.: „Cześ Tym co pierwsi na wroga biegli. Cześć Tym co w boju mężnie polegli”, oddając w ten sposób hołd bohaterom.
- Zdjęcia z Gelderland (Holandia)
Robert Rabiega